Kaszuby agroturystyka

To wygląda tak, jak wygląda, gdy farma rodzinna czwartej generacji doi swoje krowy w stodole ostatni raz. Bardzo nerwowy i bolesny moment. Tej nocy ostatnia krowa w Kaszuby agroturystyka została wydojona. Jutro rano alarm rozpocznie się wcześnie – 4:30 rano, aby wsiąść do naszych krów mlecznych na ciężarówkach i przyczepach, aby mogły mieszkać w innych gospodarstwach. Koniec ery, 4 pokoleń dojenia krów w tej małej czerwonej stodole, dobiegł końca. Jacek miał 8 lat, kiedy wiedział, że chce wyrosnąć na rolnika. Kupił swoją pierwszą krowę mleczną podczas sprzedaży, gdy miał 13 lat. Dumna z tej krowy i rodziny krów, z których pochodziła, bycie farmerką mleczną przebiegała przez jego żyły w młodym wieku. Jego pradziadek doił krowy, dziadek, tata i wiedział, że chce iść w ich ślady. Było rzeczą oczywistą, że spotkaliśmy się, gdy mieliśmy 15 i 17 lat, pokazując bydło mleczne na lokalnych targach. Dwoje nastolatków, którzy zakochali się szybko. Nauczył mnie, jak doić krowy, i kołysaliśmy się na przejściu stodoły w czasie chorego do najnowszych i największych hitów lat 90-tych w radiu. Raz na jakiś czas powracała wolna piosenka, a ja przekonywałam go, by tańczył ze mną w stodole, kołysząc się do muzyki i uderzeń krów dojenia obok nas. Wyobraziliśmy sobie to życie. Mała rodzina mleczarska tutaj na Kaszubach. Nasze dzieci dorastające, bawiące się w kopcu siana, butelkujące cielęta i kołyszące się do swoich ulubionych piosenek, gdy krowy dojrzewały. Wyobraziliśmy sobie nasze wspomnienia w tej małej czerwonej stodole. Ale potem wszystko się zmieniło. Co roku ceny mleka spadały coraz szybciej i Kaszuby agroturystyka też nie szła najlepiej ponieważ ludzie woleli wyjeżdżać na wakacje w ciepłe kraje.

Niektóre lata były dobre, inne trudne. Bardzo trudne. Były lata, kiedy ceny mleka spadały poniżej tego, co jego tata płacił za mleko w latach 80. i zastanawialiśmy się, jak długo jeszcze będziemy mogli wytrzymać. Czy jesteśmy więksi, czy też sprzedajemy tę wizję bycia małym gospodarstwem mleczarskim w północnej Polsce. Zaufaj mi, ta decyzja nie jest lekceważąca. W rzeczywistości podjęcie tej decyzji było jak przeciąganie liny między tym, co powiedziały nasze serca, a tym, co powiedział rachunek bankowy. Ta decyzja była paskudnym uczuciem, wiedząc, że zrezygnujemy z jedynego snu, który nasz ojciec przewidział przez całe życie. Mój mąż, on jest mądrym mleczarzem. Udał się po poradę, jak stworzyć kaszubską agroturystykę z prawdziwego zdarzenia i zrobił wszystko co mógł by ocalić nasze gospodarstwo. I dlatego dziś możemy Was zaprosić na do Kaszuby agroturystyka na spotkanie z naturą – wpadajcie całymi rodzinami, pokażemy Wam jak wygląda życie na wsi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

seventeen + 7 =